Pierwsza pomoc dla zamrożonego samochodu
„Generał Mróz” kontynuuje swoją ofensywę. Trzeba pamiętać o kilku podstawowych taktykach, by nie dać się pokonać siarczystym mrozom. Jak odmrażać auto, by nic nie uszkodzić? Jak zabezpieczyć pióra wycieraczek? Jak parkować? Rozmawialiśmy o tym w poniedziałkowej „Radiostradzie”.
Naszym gościem był Piotr Leńczowski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Instruktorów Techniki Jazdy i instruktor Auta Akademii. Jak mówił, wiele razy sami uszkadzamy swoje samochody przez nieostrożność, niewiedzę lub – po prostu – pośpiech.
Pióra wycieraczek bardzo często są narażane na uderzanie skrobaczką i to kilkukrotne, kiedy próbujemy oderwać rano wycieraczkę przymarzniętą do szyby. Te gumy tak naprawdę później należałoby wymienić. Przecież tak prosta czynność, jak podniesienie na noc piór wycieraczek spowodowałaby, że rano byśmy ich nie uszkodzili. Wystarczyłoby tylko szybę porządnie zeskrobać – mówi Piotr Leńczowski.
Przestrzegamy też przed polewaniem szyby gorącą wodą. Im większa różnica temperatur, tym mniejsza skuteczność tego sposobu odmrażania samochodu. Bardzo gorąca woda szybko wyparuje, a jej pozostałości dodatkowo utrwalą lód. Nasza walka będzie miała odwrotny skutek.
Innym kłopotem są zamrożone zamki. Mogą bezwzględnie uprzykrzyć życie kierowcom już o poranku. Oprócz sposobów profesjonalnych, czyli stosowania odmrażaczy ze sklepów motoryzacyjnych, są też sposoby „partyzanckie”.
Można podgrzać zapalniczką kluczyk i wsadzić taki rozgrzany kluczyk do zamka, ale nie każdy pali papierosy i ma pod ręką tę zapalniczkę – dodaje Leńczowski.
Proste i całkiem skuteczne! A co z techniką i taktyką jazdy?
Parkuj tyłem!
Podczas parkowania w zimowych warunkach warto zdecydowanie wcześniej włączać kierunkowskazy i dać innym szanse na ominięcie naszego pojazdu. Na oblodzonych i zaśnieżonych drogach nawet banalne manewry wykonuje się zdecydowanie dłużej. Poprzez „wczesny kierunkowskaz” wyraźnie zasygnalizujemy innym kierowcom, że „czaimy się” na miejsce. Powinno dać to możliwość wjechania tam w pierwszej kolejności, choć w tym przypadku bazujemy na kulturze drogowej, a nie na samych przepisach.
Zalecamy też parkowanie tyłem, ponieważ przy ograniczonej widoczności naprawdę nietrudno o kolizję. Wyjazd z miejsca parkingowego przodem daje nam szansę na spokojne rozpoczęcie podróży samochodem.
Kluczowy jest ten czas, gdy po odśnieżeniu samochodu trzymamy w jednej ręce telefon, drugą ręką walczymy z pasem bezpieczeństwa -który powinniśmy zapiąć wcześniej, ale wiemy jak jest – w nowoczesnych samochodach wszystko się nam włącza, wyskakują okienka na tych tabletach, które mamy zamontowane, wszystko chcemy robić jednocześnie, gada jeszcze do nas pasażer i… często się okazuje, ze bazujemy na zapamiętanym otoczeniu. Wiemy, że stały tam dwa samochody osobowe, ale przecież przez ten czas, kiedy nas w aucie nie było, mógł tam zaparkować inny samochód. Większy, dłuższy, który bardziej wystaje. Rano, wyjeżdżając w pospiechu, przycieramy krawędź jego zderzaka. Niszczymy swoje auto i auto innej osoby – przestrzega Leńczowski.
Mrozy są wyjątkowo niskie, ale nie traćmy głowy.
Mateusz Żmija/Marcin Koczyba